Historia na jednym zdjęciu. Ostatni koncert Kiepury w Katowicach przed wybuchem wojny

15 lipca 1939 odbył się ostatni koncert Jana Kiepury w Katowicach przed wybuchem II wojny światowej. Kiepura przybył do Katowic dzień wcześniej. Wielki śpiewak występował w polskich miastach, zachęcając ludność do wpłacania datków na Fundusz Obrony Narodowej.

Kiepura przyjechał do Katowic pociągiem. Jak nietrudno się domyślić, na dworcu kolejowym witały go tłumy.

Już na peronie spotkała Kiepurę spontaniczna owacja, a kiedy przechodził przez halę główną szpalerem, utworzonym przez gęstwę entuzjastów jego głosu, potężniały okrzyki i oklaski. Mistrz, opuszczający dworzec w otoczeniu delegatów miasta, niosący na naręcze pięknych kwiatów, wyrósł nagle nad tłum, uniesiony na barkach
entuzjastów - pisał reporter ówczesnej gazety.

W Katowicach Mistrz zatrzymał się w znanym mu dobrze, ekskluzywnym hotelu "Monopol", położonym nieopodal dworca. Jeszcze tego wieczora spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej. Jej atmosfera była dość swobodna. Kiepura, zapytany, czy wystąpi też w Sosnowcu, odpowiedział że chętnie by to uczynił, lecz brak mu czasu. Gdyby było pięciu Kiepurów, to każdy z nich na pewno miałby gdzie śpiewać - dodał. Kiedy zagłębiowski dziennikarz śmiało doradził, by Kiepura postarał się pięcioraczki, tenor odrzekł z humorem, że rozwiązania tej sprawy w podobny sposób nie wyklucza, gdyż byłoby to jak przysłowie mówi przyjemne z pożytecznym połączone.

Następnie Kiepura zaśpiewał z balkonu "Monopolu" dla zgromadzonej przed hotelem rzeszy wielbicieli. Nazajutrz wraz z Jerzym Gardą wystąpił na dzisiejszym placu Sejmu Śląskiego przed dwudziestotysięczną ponoć publicznością. Jak się miało okazać, był to jego ostatni koncert w Katowicach na wiele, wiele lat. Na następny trzeba było czekać aż do roku 1958.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon