Brutalne zabójstwo w sylwestrową noc. 20-latek z Katowic resztę życia może spędzić w więzieniu

Prokuratura oskarżyła 20-latka o brutalne zabójstwo, do którego doszło w sylwestrową noc w Katowicach. - Mężczyzna zaatakował swojego znajomego, przewrócił go na ziemię, po czym zadawał mu liczne uderzenie drewnianym trzonkiem oraz kopał go w głowę i okolice klatki piersiowej - mówi prok. Marta Zawada-Dybek.

Śląska Policja
Zdjęcie z zatrzymania podejrzanego wówczas 18-latka

Do zbrodni doszło w noc sylwestrową, 31 grudnia 2020 roku, w jednym z mieszkań na terenie Katowic, gdzie - jak informują śledczy - wspólnie alkohol spożywali dwaj mężczyźni w wieku 18 i 52 lat.

- Pomiędzy wymienionymi wywiązała się kłótnia, podczas której 20-letni (obecnie - przyp. red.) mężczyzna zaatakował swojego znajomego, przewrócił go na ziemię, po czym zadawał mu liczne uderzenie drewnianym trzonkiem oraz kopał go w głowę i okolice klatki piersiowej - mówi prok. Marta Zawada-Dybek z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

Agresor miał zostawić pokrzywdzonego na klatce schodowej i wyjść z budynku. O całym zdarzeniu mundurowi z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach zostali poinformowani przez sąsiadów. Funkcjonariusze przyjechali na miejsce i udzielili 52-latkowi pierwszej pomocy, a następnie karetka pogotowia zabrała go do szpitala.

20-latek resztę życia może spędzić w więzieniu

Tej samej nocy, kiedy doszło do zbrodni, mundurowi zatrzymali 18-latka. W Prokuraturze Rejonowej Katowice-Północ usłyszał on zarzut usiłowania zabójstwa, który z biegiem czasu zmienił się na zarzut zabójstwa, ponieważ poszkodowany 52-latek po kilku tygodniach zmarł, a wyniki sekcji zwłok wskazały, że to z powodu licznych obrażeń.

- Zgromadzone dowody wskazują, iż 20 letni mężczyzna, zadając pokrzywdzonemu liczne uderzenia, zwłaszcza w okolice głowy, działał z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia - wyjaśnia prok. Marta Zawada-Dybek.

- W toku prowadzonego śledztwa ustalono także, iż 4 grudnia 2020 roku oskarżony, również na terenie Katowic, użył wobec dwóch pokrzywdzonych gazu pieprzowego, siły fizycznej, a także groził im pozbawieniem życia. Następnie dokonał kradzieży należących do nich przedmiotów, m.in. telefonów, o wartości ponad 5 tys. złotych - dodaje prokuratorka. Ma on na swoim koncie również inne przestępstwa.

Młody mężczyzna podczas śledztwa nie przyznał się do popełnienia żadnego z zarzucanych mu czynów. Przebywa w areszcie, a za zabójstwo grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Subskrybuj 24kato.pl

google news icon