Ekodoradcy i szukanie „hot spotów” przywrócą błękit nad Śląskiem i Zagłębiem

Katowice, Bytom, Piekary Śląskie, Tarnowskie Góry, Zabrze, Ruda Śląska, Tychy, Sosnowiec, Czeladź – to tylko niektóre z miast naszego regionu, które przystąpiły do projektu „Śląskie. Przywracamy błękit”. Przy okazji inauguracji tego przedsięwzięcia padła też stanowcza deklaracja ze strony władz regionu – nie będzie żadnej liberalizacji uchwały antysmogowej.

Śląski Urząd Marszałkowski
Podpisanie umowy ws projektu Śląskie, przywracamy błękit

- Mamy poważny problem i musimy się z nim, jako mieszkańcy i samorządy, zmierzyć. Jakość życia odgrywa dziś kluczową rolę i Śląsk musi zadbać o to, żeby była ona lepsza – mówił Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego, podczas wtorkowej konferencji prasowej towarzyszącej podpisaniu umowy o dofinansowanie projektu „Śląskie. Przywracamy błękit”.

Warte 76 mln zł i rozpisane na sześć lat przedsięwzięcie zakłada szereg działań, dla których wspólnym mianownikiem jest poprawa jakości powietrza w regionie. Jest wśród nich stworzenie grupy wyszkolonych ekodoradców, którzy następnie będą pomagać mieszkańcom w pozyskiwaniu dofinansowania na wymianę źródeł ciepła i poprawę efektywności energetycznej swych domów, ale również będą brali aktywny udział w kontrolach palenisk. Projekt zakłada ponadto uruchomienie regionalnego systemu ekoinformacji dla mieszkańców, który wyjaśniać ma niuanse uchwały antysmogowej.

Kluczem do uzyskania lepszej jakości powietrza w regionie ma być zaangażowanie lokalnych samorządów – na 167 gmin regionu aż 89 przystąpiło do projektu. W jego realizację zaangażowani będą też naukowcy z Politechniki Śląskiej oraz Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla – ci pierwsi przeprowadzą w należących do gmin budynkach inwentaryzację pod kątem ich efektywności energetycznej, by potem w kilku wybranych obiektach wprowadzić zmiany mające eliminować niską emisje i być krokiem w stronę neutralności klimatycznej (zebrane w ten sposób doświadczenia mają w przyszłości pomóc w osiągnięciu tego celu także innym zarządcom). Z kolei przedstawiciele ICHPW mają inwentaryzować „hot spoty”, czyli miejsca szczególnie narażone na występowanie przekroczeń norm jakości powietrza, by wskazać najbardziej pilne kierunki interwencji w tym zakresie. Do programu włączy się też Śląski Ogród Botaniczny, którego eksperci maja pomóc w zwiększeniu powierzchni obszarów zieleni w regionie, m.in. na terenach poprzemysłowych.

- To historyczna chwila, to największy – pod względem ilości partnerów – projekt ochrony powietrza w Europie. Efekty będą też oddziaływać na regiony sąsiednie, w tym transgraniczne – podkreślała Izabela Domogała, członek zarządu województwa śląskiego.

- Będziemy chcieli stawiać ten wniosek jako wzór i przykład na to jak w dobry i przejrzysty sposób pokazywać to, co się chce zrealizować. W tym wniosku wszystko zostało dobrze wycenione i skonfigurowane. Wierzę, że ten projekt przyczyni się do tego, że w województwie śląskim będzie składanych jeszcze więcej wniosków do programu „Czyste Powietrze” – mówi Paweł Mirowski, wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. To właśnie NFOŚiGW pokrywa mniej więcej 1/3 kosztów całego projektu, ok. 2 mln zł daje samorząd wojewódzki, ponad 3,5 mln zł - partnerzy projektu, zaś zdecydowana większość kwoty (45,5 mln zł) pochodzi z budżetu unijnego programu „Life”.

Przy okazji podpisania umowy na dofinansowanie projektu „Śląskie. Przywracamy błękit” ze strony władz województwa padła też stanowcza deklaracja dotycząca obowiązującej w regionie uchwały antysmogowej.

- Uchwała antysmogowa nie będzie zmieniona, nie będzie żadnego vacatio legis, będziemy wszystkich zachęcać, aby te uchwałę wdrażać – kategorycznie stwierdził marszałek Chełstowski.

Subskrybuj 24kato.pl

google news icon