Mariacka znów ożyje? Niektóre kluby w Katowicach będą otwarte

Przez obostrzenia związane z pandemią koronawirusa wiele lokali gastronomicznych walczy teraz o przetrwanie. Dwa kluby w Katowicach postanowiły się wyłamać i ogłosiły, że mimo rządowych restrykcji, wznawiają swoją działalność.
Niedawno rząd ogłosił zaostrzenie obowiązujących restrykcji związanych z pandemią koronawirusa. Od 28 grudnia do 17 stycznia będzie obowiązywać nas kwarantanna narodowa, a co się z tym wiąże, wszystkie lokale gastronomiczne obowiązuje lockdown.
Teraz można jedynie zamawiać jedzenie na dowóz lub na wynos. Mimo że jest taka możliwość, klientów nie przybywa. Dwa kluby w Katowicach postanowiły się otworzyć. Jak wyjaśniają przedstawiciele lokali, ich działalność nie została objęta tarczą kryzysową 6.0, dlatego postanawiają przyjmować klientów od 22 grudnia.
Mowa o „Klubowej” i „Galimatjasie”. Lokale mieszczą się przy ul. Mariackiej – imprezowym sercu Katowic.
- W związku z tym, że nie prowadzimy wg rządu działalności objętej tarczą, rozumiemy ,że nakaz zamknięcia nas nie dotyczy. Zapraszamy, będzie Nam miło Was ponownie gościć po przerwie – informują kluby na swoich fanpag’ach.
Klub Pomarańcza nie organizuje Sylwestra
Media informowały o pomyśle klubu Pomarańcza, który miał w ramach sprzeciwu dla panujących restrykcji, zorganizować kurs tańca w Sylwestra.
- Post oczywiście miał charakter prowokacyjny. Jego rolą było zwrócenie uwagi na trudną sytuację wielu przedsiębiorstw branży rozrywkowej, będących bez żadnej pomocy od marca i nie widzących tak potrzebnego wsparcia i światełka w tunelu – czytamy na profilu klubu Pomarańcza.
Klub Pomarańcza zarzeka się, że nie zorganizuje żadnego stacjonarnego wydarzenia, dopóki nie będzie pewności, że osoby przebywające w lokalu będą całkowicie bezpieczne.
- Absurdy i brak ogólnorozumianej logiki w wielu decyzjach dobija będące już u skraju wytrzymałości firmy – żalą się przedstawiciele klubu Pomarańcza.
fot. UM Katowice