Na Śląsku powstał DARMOWY sklep dla Ukraińców. Jedyną walutą jest słowo "dziękuję"

Na Śląsku, a konkretnie w Rybniku, powstały "półki dobroci". To wyjątkowy "sklep", który jest całkowicie darmowy dla uchodźców z Ukrainy, którzy do Polski przybyli po 24 lutego.

UM Rybnik
Darmowy sklep dla Ukraińców w Rybniku

Darmowy sklep dla uchodźców powstał na Śląsku. Tzw. "półki dobroci" otwarto w Rybniku. Jest to punkt pomocy rzeczowej, który przypomina zwykły sklep. Różnica polega na tym, że tu środkiem płatniczym jest jedynie słowo dziękuję.

Z oferty „Półek dobroci” będzie mogła skorzystać każda osoba, która może poświadczyć swój przyjazd do Polski z terenu Ukrainy po 24 lutego.

- Idea sklepu zrodziła się wraz z kolejnymi osobami z Ukrainy, które zaczęły przyjeżdżać do naszego miasta. Zobaczyliśmy w oczach tych ludzi najpierw strach, bezradność, a potem... wstyd. Bo nagle okazuje się, że nie masz nic, dosłownie nic, poza tym, co na sobie – opowiada Agnieszka Skupień rzecznik prasowy rybnickiego magistratu – Zaczęliśmy szukać pomysłu na ofertę pomocy, która przywróci tym osobom godność i nie każe im szukać w stertach darów złożonych w jakimś garażu, czy na ulicy. I tak wpadliśmy na pomysł specjalnego sklepu – mówi Skupień.

O zaopatrzenie sklepu zadbali sami mieszkańcy

"Półki dobroci" to sklep, który od soboty działa przy ul. Księdza Brudnioka 5 w Rybniku.

- Szukaliśmy miejsca w centrum miasta, a nie mamy w śródmieściu wolnego lokalu, który spełniałby warunki tworzonego punktu, dlatego zaczęliśmy szukać wśród życzliwych ludzi i pierwszy pomysł okazał się trafiony – śmieje się Wojciech Świerkosz zastępca prezydent miasta. - Reszta zrobiła się już prawie sama – łańcuszkiem szczęścia życzliwych ludzi, którzy nie chcą się ujawniać. Powiem tylko tyle, że zaangażowali się po godzinach swojej pracy dyrektorzy jednostek miejskich i przedszkoli. Sprowadzili do pomocy swoje rodziny, znajomych, urzędników i oto jest gotowe miejsce wypełnione dobrem wielu mieszkańców Rybnika – podsumowuje prezydent

O zaopatrzenie zadbali sami mieszkańcy Rybnika. Przynieśli ubrania, artykuły spożywcze, chemiczne, opatrunkowe i wiele, wiele innych rzeczy.

„Sklep” będzie działał tak długo, jak długo będzie potrzeba, w czasie, kiedy do miasta przyjeżdżają uchodźcy z Ukrainy. Ma to być miejsce na początek, nim uda się uruchomić konta bankowe, załatwić formalności, znaleźć pracę.

Personel „sklepu” to Ukrainki mieszkające w Rybniku i związane z projektem pod nazwą „28 dzielnica”, która działa na rzecz osób z Ukrainy, mieszkających w Rybniku.

Subskrybuj 24kato.pl

google news icon