Odczarować czarownice. Nowa wystawa w Muzeum Historii Katowic. Potrwa od 16 lutego do 15 maja 2022

Odczarować czarownice to nowa wystawa czasowa, jaką możemy zwiedzać już od środy 16 lutego 2022 w Muzeum Historii Katowic. Wystawa potrwa do 15 maja. Zajrzeliśmy na nią jeszcze przed otwarciem i porozmawiali z jej kuratorkami - Magdaleną Tobołą-Feliks i Agnieszką Fedorów-Skupień.

Wiedźmy. wieszczki. Zielarki - głosi podtytuł wystawy. To właśnie te ostatnie w szczególny sposób przyciągają uwagę Agnieszki Fedorów-Skupień. - Myślę, że każda z twórczyń tej wystawy - czyli ja, Magdalena Toboła-Feliks i plastyczka Jolanta Barnaś - włożyła cząstkę swej własnej inspiracji i zainteresowań w jej powstanie - mówi. - Z mojej strony dołożyłam fascynację przyrodą, ziołami, ziołolecznictwem, zielarstwem. Na wystawie przedstawiamy poniekąd postać zielarki, znachorki, postać kobiety lekarki, akuszerki - dodaje.

Dlaczego Muzeum Historii Katowic zdecydowało się na stworzenie takiej ekspozycji? Czy w naszych stronach historia również odnotowała kobiety uznawane za czarownice? Jak się okazuje - tak.

- Przede wszystkim musimy mieć świadomość, że procesy o czary to część większego fenomenu, który miał miejsce w Europie, a więc także zawitał na Śląsk. Wiemy o co najmniej jednym procesie, który toczył się w Bytkowie - wyjaśnia Magdalena Toboła-Feliks.

Czarownice były wszędzie

Stos nie zapłonął, ale nieszczęsne, domniemane heksy - Krystynę Wacławczyk, Annę Słupską i Hannę Kurową - przegnano ze wsi. Bo Bytków, obecnie przyległa do Katowic dzielnica Siemianowic, był wtedy wsią, należącą do państwa bytomskiego. Akta procesowe przetrwały, znajdują się w Archiwum Państwowym w Katowicach. Dodajmy, że w 1666 roku Katarzynę Niedzielinę z Rozbarku (dziś dzielnica Bytomia) spotkał los o wiele sroższy i tragiczny. Oskarżona o czary, skazana została na śmierć przez spalenie. Wyrok wykonano.

- Możemy przypuszczać, że tych procesów było znacznie więcej - mówi Toboła-Feliks. - Problem polega jednak na tym, że akta procesowe nie przetrwały do naszych czasów i jest ich stosunkowo niewiele. Znaczna część badań skupia się więc na pewnego rodzaju domniemaniach. Natomiast z całą pewnością zarówno obszar dzisiejszych Katowic, jak i obszar szeroko rozumianego Śląska uczestniczył w tego rodzaju wydarzeniach i był ich świadkiem. Czarownice były tak naprawdę wszędzie, prawie każda kobieta mogła zostać posądzona o bycie czarownicą. Wystarczył pretekst, pomówienie, kłótnia z sąsiadami. Tych powodów było bardzo, bardzo wiele.

Nie tylko "Młot na czarownice"

- Wystawa prócz tekstów i aranżacji zawiera również bardzo ciekawe eksponaty - mówi Fedorów-Skupień. - Niektóre z nich to prawdziwe perełki. Można zobaczyć na przykład oryginalną księgę procesów z Zielonej Góry, z drugiej połowy XVII wieku, którą wypożyczyło nam Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze. Prezentujemy też XVI-XVII-wieczne zielniki, herbarze, zarówno polskich jak zagranicznych autorów. Jeżeli chodzi o zabytki pisane, to jest i osławiony Młot na czarownice. Mamy również ciekawe eksponaty magiczne.

- Wystawa jest przeznaczona zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn - podkreśla Toboła-Feliks. - Pewnie kobiety będą zainteresowane tym wątkiem bardziej personalnie, ponieważ dotyczy on w dużej mierze kobiet. Jednak trzeba podkreślić, że także mężczyźni padali ofiarą procesów o czary - o czym często zapominamy. Ale pomijając cały ten kontekst procesowo-sądowy i egzekucyjny, wystawa jest interesująca również ze względu na wątek antropologiczny, etnograficzny, wierzeniowy. Przedstawiamy sposób patrzenia na rzeczywistość naszych przodków, ich mentalność. Próbujemy ją w jakiś sposób odtworzyć. Znajdziemy tu wiele interesujących eksponatów także w tym kontekście. Między innymi pomsty. Sądzę, że dziś mało kto orientuje się, czym była pomsta i do jakiego celu służyła. Wystawa pomoże zgłębić ten temat i poznać wiele innych, ciekawych wątków codziennego życia naszych przodków.

Wybierasz się do Muzeum Historii Katowic?

Wystawę Odczarować czarownice. Wiedźmy. wieszczki. Zielarki można zwiedzać od 16 lutego w budynku głównym MHK przy ul. Ks. Józefa Szafranka 9 w Katowicach, od wtorku do piątku w godzinach 10.00 - 18.00, w soboty 10.00 - 16.00 oraz w niedziele i święta 11.00 - 15.00.

Muzeum jest nieczynne 1 I, 6 I, w Wielki Piątek, w Wielką Sobotę, w święto Wielkiejnocy, w Boże Ciało, 15 VIII, 1 XI, 11 XI, 24 XII, 25 XII, 31 XII.

Ceny biletów wstępu do MHK:

  • Zwiedzanie wystaw stałych - bilet normalny: 12,00 zł/os
  • Zwiedzanie wystaw stałych - bilet ulgowy: 8,00 zł/os
  • Zwiedzanie wystaw stałych - bilet rodzinny: 20,00 zł
  • Bilet łączony na zwiedzanie wystaw w siedzibie głównej i w Dziale Etnologii Miasta – ważny 7 dni od dnia zwiedzania pierwszego obiektu
    • normalny: 20 zł/os.
    • ulgowy: 12 zł/os.
    • rodzinny: 30 zł
  • Zwiedzanie wystaw czasowych w siedzibie głównej: 10,00 zł/os
  • Oprowadzanie (PL) 40,00 zł
  • Oprowadzanie (EN) 50,00 zł
  • Lekcja muzealna, zajęcia warsztatowe: 8,00 zł/os.
  • Wstęp na wybrane wydarzenie kulturalne (wykłady, koncerty itp.) 2,00 zł/os.
  • Sesja zdjęciowa / filmowa na wybranych ekspozycjach - w celach prywatnych: 200,00 zł/h

Wstęp we wtorki jest bezpłatny na wystawy stałe (czyli chcąc zwiedzić wystawę Odczarować czarownice, która jest wystawą czasową, także we wtorek zapłacimy 10 zł). Po okazaniu stosownych dokumentów zwiedzanie bezpłatne przysługuje m. in. opiekunom towarzyszącym grupom zorganizowanym osób nieletnich i niepełnosprawnych. Opłata ulgowa przysługuje osobom powyżej 65 roku życia oraz osobom niepełnosprawnym wraz z opiekunami. Dla posiadaczy Katowickiej Karty Mieszkańca obowiązuje zniżka: bilet normalny 50%, bilet ulgowy 50%.

Subskrybuj 24kato.pl

google news icon