Ten wypadek wstrząsnął Katowicami. Trudno sobie wyobrazić taką tragedię, jaka spotkała młodą rodzinę z Tychów.
W wypadku na DK86 w Katowicach zginęła kobieta w ciąży. Noworodek zmarł w szpitalu
Przypomnijmy, że do tragicznego w skutkach wypadku doszło w sobotę 26 lipca 2025 roku około godz. 16 na DK86 w Katowicach Murckach, na jezdni w stronę Sosnowca.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący pojazdem marki BMW najechał na tył Fiata Seicento, którym podróżowały dwie osoby. Fiat z kolei uderzył w poprzedzający go pojazd marki Kia. W wyniku tego zderzenia zginęła 29-letnia kobieta podróżująca fiatem. W wyniku obrażeń doszło u niej do zatrzymania akcji serca.
– Kobieta była w zaawansowanej ciąży – informowała w sobotę nadkomisarz Magdalena Żubertowska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. - Na miejscu była reanimowana przez medyków, jej życia nie udało się uratować.
Jak informuje portal 112tychy.pl, po przybyciu na miejsce lekarz z załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego wraz z ratownikami podjęli natychmiastową decyzję
o konieczności wykonania tzw. ratunkowego cesarskiego cięcia, które miało na celu uratowanie życia płodu.
"Noworodek urodził się bez akcji serca i oddechu, w ciężkiej zamartwicy" - informuje dzisiaj Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach Ligocie.
Reanimacja rozpoczęła się natychmiast, jeszcze na miejscu wypadku. Na miejsce został wezwany zespół karetki neonatologicznej z GCZD, który kontynuował reanimację w trakcie transportu noworodka do szpitala oraz po przyjęciu do GCZD.
Noworodek został przetransportowany pod opieką załogi karetki neonatologicznej do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach Ligocie. Niestety pomimo wysiłku lekarzy i ratowników dziecko zmarło w szpitalu.
Kierowcy bmw oraz osobom podróżującym kią nic się nie stało.
Zrzutka dla Kevina, który stracił w wypadku żonę i dziecko, a sam jest ciężko ranny
Kierowca fiata przeżył wypadek, został przetransportowany do szpitala. Jednak miał tak liczne obrażenia (liczne krwiaki w mózgu, uszkodzona miednica oraz nerki), że lekarze zdecydowali się wprowadzić go w stan śpiączki farmakologicznej.
Jak się okazuje, ofiary wypadku to rodzina z Tychów - Kevin i Patrycja. Pochodzący z Meksyku Kevin to piłkarz klubu Czułowianka Tychy. Z Patrycją pobrali się niedawno, oczekiwali przyjścia na świat pierwszego dziecka.
Przyjaciele założyli zrzutkę dla Kevina, który po obudzeniu będzie musiał zmierzyć się z nie tylko z brutalną rzeczywistością, która zabrała mu żonę i dziecko, ale też ze skutkami wypadku.
"Kevin przebywa w śpiączce, z której wkrótce ma być wybudzony, a przed nim długa, trudna droga do zdrowia. Ta droga nie będzie łatwa – ani fizycznie, ani psychicznie. Kevin będzie potrzebował intensywnej rehabilitacji, specjalistycznej opieki, a także wsparcia psychologicznego, które pomoże mu odnaleźć się w nowej rzeczywistości".
Jak czytamy w opisie zrzutki, rodzina Kevina na co dzień przebywa w Meksyku i ich sytuacja finansowa nie pozwala na pokrycie kosztów leczenia, rehabilitacji i pobytu w Polsce.
"Kevin potrzebuje naszej pomocy – wsparcia, które pozwoli mu stawić czoła przyszłości. Potrzebne są środki na leczenie, rehabilitację, a także psychologiczne wsparcie, które pomoże mu nie tylko odzyskać sprawność, ale także siłę, by przejść przez ten najciemniejszy okres swojego życia. Z całego serca prosimy, abyście w tych najtrudniejszych chwilach stanęli obok Kevina. Dzięki Waszej pomocy jego droga do zdrowia stanie się choć odrobinę łatwiejsza. Wspólnie możemy dać mu szansę na nowy początek".
Cel zrzutki został ustawiony na 185 tys. zł. Już zebrano ponad 85 tys. zł. Kevina wsparło 1626 osób.

Może Cię zainteresować: