Katowicki MPGK wydał już 300 tys. zł, żeby przekonać ludzi, że smród nie wydobywa się z zakładu przy Milowickiej

Obrzydliwy smród na granicy Katowic (Dąbrówka Mała), Sosnowca (Milowice) i Czeladzi jest faktem. Śmierdzi głównie wieczorami i w nocy. W okolicy jest kilka zakładów, z których może się wydobywać odór. Największym z nich jest zakład przetwarzania odpadów należący do katowickiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, miejskiej spółki. Miasto nie chce, żeby mieszkańcom śmierdziało, więc MPGK dokłada miliony do technologii, hermetyzuje hale i wydaje setki tysięcy złotych na badania odoru. Wyniki są jednoznaczne - śmierdzi nie z zakładu przy Milowickiej. Ale skąd? Tego dalej nie wiadomo, i marne szanse, że mieszkańcy odczują jakąkolwiek ulgę w najbliższym czasie.

Smród wywołujący mdłości regularnie zatruwa życie mieszkańcom Dąbrówki Małej w Katowicach, Milowic w Sosnowcu i czeladzkich Piasków, a czasami czuć go jeszcze dalej. Ludzie z tego trójkąta odorowego od lat skarżą się na warunki życia w okolicy. Skargi ślą m.in. do Urzędu Miasta w Katowicach, bo największym zakładem mogącym potencjalnie zatruwać powietrze smrodem jest zakład przetwarzania odpadów przy ul. Milowickiej w Katowicach, należący do Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej.

MPGK zorganizował dziś specjalną konferencję prasową w Pałacu Goldsteinów na placu Wolności, żeby wytłumaczyć, jakie działania podjął, by zminimalizować "uciążliwości odorowe" i jakie badania zlecił, by dowiedzieć się, czy rzeczywiście to zakład przy Milowickiej smrodzi na całą okolicę. Jak przyznaje Damian Stępień, dyrektor operacyjny Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, spółka wydała już na te badania 300 tysięcy złotych.

MPGK od lat poddawane jest obowiązkowym regularnym, realizowanym co pół roku kontrolom emisji. Dotychczas żaden z przeprowadzonych pomiarów nie wykazał przekroczenia norm środowiskowych. Dodatkowe niezależne pomiary wykonane w 2024 i 2025 roku oraz niezapowiedziane badanie Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska 11 grudnia 2024 także potwierdziły, że emisje z instalacji mieszczą się w obowiązujących standardach.

- Te wszystkie dane nie potwierdzają, aby zakład MPGK był źródłem zgłaszanych przez mieszkańców uciążliwości zapachowych - dodaje Damian Stępień.

Badania emisji i imisji

Spółka wdrożyła nawet specjalny program badawczy, choć - jak przyznają w MPGK - brak ustawy odorowej i konkretnych wytycznych jak mierzyć odory, sprawia trudność w określeniu, czy coś jest odorem czy nie. Aby zapewnić wiarygodność wyników, akredytowane laboratoria przyjęły referencyjne wartości opracowane przez Pracownię Zapachowej Jakości Powietrza Politechniki Szczecińskiej na zlecenie Rządu Rzeczypospolitej Polskiej. Można więc przyjąć, że gdyby dziś rząd RP podjął regulacje prawne – te badania byłyby głównym punktem odniesienia.

Program badawczy zrealizowano w różnych porach roku, w trzech turach pomiarowych, prowadzonych zarówno na terenie instalacji, jak i w otoczeniu zakładu. Celem analiz było obiektywne ustalenie czy procesy technologiczne zachodzące w zakładzie generują lub mogą generować odczuwalne przez okolicznych mieszkańców uciążliwe zapachy.

Badanie emisji, podobnie jak w przypadku badań obowiązkowych, polegało na pomiarze substancji bezpośrednio opuszczających instalację – w miejscach takich jak biofiltry, króćce pomiarowe czy punkty technologiczne. W ten sposób weryfikowano, czy zakład spełnia normy środowiskowe. Badanie imisji przeprowadzone poza terem zakładu sprawdza natomiast, jakie powietrze faktycznie wdychają ludzie - czyli jaki jest stan powietrza już po tym, jak rozprzestrzenią się w nim wszystkie okoliczne zanieczyszczenia. Razem z badaniem emisji daje to pełny obraz tego, jak instalacja wpływa na środowisko.

Co wykazały badania imisji: siarkowodór i znaczenie warunków terenowych

Pomiary imisji przeprowadzono 28 stycznia, 15 kwietnia oraz 31 lipca 2025 roku w pięciu wybranych lokalizacjach znajdujących się w pobliżu zakładu. Sprawdzono obecność dziewiętnastu substancji, w tym siarkowodoru, merkaptanów, amoniaku i wielu innych związków organicznych. W kwietniu tego samego dnia wykonano zarówno pomiary emisji, jak i imisji.

W pięciu punktach kontrolnych nie odnotowano żadnych przekroczeń ani uciążliwości zapachowych. Jedyny przypadek podwyższonego stężenia zanotowano w styczniu, gdy w dwóch punktach pomiarowych zarejestrowano wyższe wartości siarkowodoru – substancji charakterystycznej dla procesów beztlenowego rozkładu materii organicznej, m.in. w oczyszczalniach ścieków. Najwyższy wynik wyniósł 206 mg/m³ przy wartości odniesienia 20 mg/m³ i został odnotowany na północ od zakładu przy rzece Brynica. Warto zaznaczyć, że charakter działalności zakładu nie wskazuje na możliwość powstawania siarkowodoru jako produktu procesowego.

Warunki meteorologiczne w tym czasie – w szczególności kierunek i układ wiatrów – nie wskazywały instalacji MPGK jako potencjalnego źródła. Zgromadzone dane sugerują, że zapach mógł pochodzić m.in. z terenów położonych powyżej zakładu.

Badania przeprowadziły trzy akredytowane jednostki: BioDrain, Otto i Lemitor, posiadające certyfikację Polskiego Centrum Akredytacji działającego pod Ministerstwem Rozwoju i Technologii. Wyniki jednoznacznie potwierdzają, że działalność MPGK mieści się w obowiązujących normach.

Kto w sąsiedztwie zakładu przy Milowickiej faktycznie może być źródłem zapachów

W bezpośrednim otoczeniu instalacji MPGK funkcjonuje wiele innych podmiotów oraz elementów infrastruktury technicznej, których charakter działalności może wiązać się z okresową emisją uciążliwych zapachów.

Na terenie sąsiednich miast działają m.in.

  • zakłady zajmujące się gospodarką odpadami i surowcami wtórnymi,
  • instalacje przetwarzania i magazynowania materiałów pochodzenia organicznego,
  • obiekty związane z gospodarką wodno-ściekową,
  • infrastruktura przemysłowa i drogowa.

Dyrektor MPGK wskazuje, że te zakłady też muszą być brane pod uwagę, jeśli chodzi o emisję uciążliwych zapachów.

400 ton odpadów każdego dnia

MPGK Katowice należy do najnowocześniejszych instalacji gospodarki odpadami w Polsce. Proces mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów odbywa się w systemie zamkniętym, a powietrze z instalacji jest oczyszczane w wielostopniowym układzie. Takie rozwiązania znacząco ograniczają emisję zapachów i zapewniają pełną zgodność z normami środowiskowymi. Każdego dnia do zakładu trafia około 400 ton odpadów - czyli ok. 8800 miesięcznie - co czyni zakład jednym z kluczowych punktów systemu gospodarowania odpadami w regionie.

Na terenie zakładu funkcjonują również ule pszczele, których obecność jest naturalnym wskaźnikiem wysokiej jakości powietrza oraz nie zbiera się ptactwo co również świadczy o porządku i zachowaniu maksymalnej czystości. MPGK inwestuje także w odnawialne źródła energii - własna farma fotowoltaiczna, która powstała na zrekultywowanych terenach, pokrywa około 25 procent zapotrzebowania instalacji.

Atak na Slonsko Ambasada

Może Cię zainteresować:

Atak na „Ślōnsko ambasada” w Katowicach. Łukasz Kohut: „Nie dam się zastraszyć”

Autor: Tomasz Borówka

14/12/2025

Katowice przebudowa wiaduktow nad s86 5

Może Cię zainteresować:

Gehenna na S86 między Sosnowcem a Katowicami zakończy się niedługo. Koniec remontu wiaduktów przy IKEA

Autor: Katarzyna Pachelska

10/12/2025

Kamienica na rogu Sokolskiej i pl. Wolności, Katowice

Może Cię zainteresować:

W okazałej kamienicy na rogu pl. Wolności i Sokolskiej w Katowicach powstaje 4-gwiazdkowy hotel [TYLKO U NAS]

Autor: Katarzyna Pachelska

07/12/2025

Subskrybuj 24kato.pl

google news icon
Reklama