"Miszczowie" BHP z Katowic nieuchwytni. Inspekcja pracy przekaże ustalenia do prokuratury

Pamiętacie "miszczów" BHP z Katowic, którzy przy obcinaniu potężnego konara uszkodzili sieć energoelektryczną? Pozostają nieuchwytni. Okręgowy Inspektorat Pracy w Katowicach przekaże swoje ustalenia prokuraturze.

Patryk Osadnik
Miejsce, w którym pracowali "miszczowie" BHP

Incydent wydarzył się 26 marca 2022 r. na os. Morawa w Katowicach-Szopienicach. Do sieci trafił film, na którym widać, jak mężczyzna przypięty uprzężą do wysokiego drzewa stara się obciąć potężny konar.

- Śmiało Andrzej, teraz nic nie jedzie - mówi ktoś z dołu.

W pobliżu chodzą ludzie, z obu stron nadjeżdżają samochody. Teren prac już na pierwszy rzut oka nie jest odpowiednio zabezpieczony, a ruch wstrzymany. Nagle konar odrywa się od drzewa i z impetem spada na jezdnię, uszkadzając przy tym linię energoelektryczną. Mało brakowało, aby mogło dojść do tragedii.

Więcej: "Miszczowie" BHP w Katowicach. Ten film z obcinania piłą potężnej gałęzi drzewa robi furorę na Youtubie

Sprawa "miszczów" BHP trafi do prokuratury

Zdarzeniem z nagrania zajął się Okręgowy Inspektorat Pracy w Katowicach. Pytania w tej sprawie wysłaliśmy już kilka tygodni temu i wreszcie dostaliśmy odpowiedź.

- W toku postępowania rozpoznawczego inspektor ustalił, że posesja nie znajduje się w zasobach Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej, a także, że Urząd Miasta Katowice nie administruje tą nieruchomością. Ponadto ustalono, że prace były wykonywane bez zawiadomienia Wydziału Kształtowania Środowiska UM Katowice - informuje Małgorzata Jędrzejczyk, rzeczniczka OIP.

- W trakcie czynności wyjaśniających ustalono, że prace - polegające na ścince gałęzi - wykonywane były przez osobę o nieustalonych personaliach na podstawie zlecenia osoby fizycznej. Osoba zlecająca prace potwierdziła ten fakt oraz przyjęła na siebie odpowiedzialność, w tym nie ujawniła danych osoby wykonującej wycinkę - wyjaśnia Małgorzata Jędrzejczyk.

Jako że inspektor OIP nie był w stanie ustalić danych osoby lub podmiotu, który bezpośrednio odpowiada za ścinkę, a zaszło podejrzenie stworzenia zagrożenia dla zdrowia i życia, uzyskane w czasie czynności informacje zostaną przekazane do Prokuratury Rejonowej Katowice-Wschód, która zdecyduje o dalszych losach tej sprawy.

Jak powinni podejść do pracy "miszczowie" BHP?

Na naszą prośbę rzeczniczka Okręgowego Inspektoratu Pracy w Katowicach wyjaśniła również, jak prawidłowo powinny przebiegać prace związane ze ścinką gałęzi. Przede wszystkim teren wokół musi być odpowiednio zabezpieczony, aby nie było możliwości wjazdu lub wejścia w strefę zagrożenia.

- Ze względu na realne i dające się przewidzieć zagrożenie niekontrolowanego upadku odcinanego konara drzewa na sieć energetyczną, zabudowania oraz zaparkowane w pobliżu pojazdy, prace te powinny być prowadzone z wykorzystaniem specjalistycznego sprzętu, czyli zwyżki lub ciągnika z wyciągarką linową - tłumaczy Małgorzata Jędrzejczyk.

- Usuwane konary drzewa powinny zostać przecięte na mniejsze kawałki i w takiej formie opuszczane na linie lub zrzucane w bezpieczne miejsce na ziemi - dodaje.

Ponadto tego typu prace w pobliżu linii energoelektrycznych należy prowadzić w porozumieniu i pod nadzorem właściciela, którym w przypadku z nagrania jest Tauron Dystrybucja S.A.

Subskrybuj 24kato.pl

google news icon