30 grudnia 2021 roku Urząd Miasta Katowice z dumą ogłosił, że w centrum ustawiono dwa uliczne fortepiany.
- Instrumenty są całoroczne, dostosowane do umieszczania na zewnątrz dzięki konstrukcji ze stali nierdzewnej i betonu architektonicznego oraz hermetycznej klawiaturze. Jest to zabezpieczenie przeciwko różnym warunkom atmosferycznym, jak również ewentualnym aktom wandalizmu - przekazała wówczas w komunikacie prasowym Marta Chmielewska, naczelniczka wydziału promocji.
W sumie zakupiono trzy instrumenty. Trzeci ma stanąć w Parku Zadole. Za wszystkie zapłacono prawie 450 tys. złotych.
Fortepiany są odporne, ale nie niezniszczalne
Jak się okazało, uliczne fortepiany - "zabezpieczone przeciwko różnym warunkom atmosferycznym, jak również ewentualnym aktom wandalizmu" - w centrum Katowic wytrzymały zaledwie tydzień. W instrumencie na ul. Stawowej złamano fragment obudowy, z kolei w tym na pl. Kwiatowym wyłamano pokrywę klawiatury. W obu przestała działać część klawiszy.
Choć w piątek, 7 stycznia, magistrat i jego jednostki nie pracują, to udało nam się ustalić, że uszkodzenia fortepianów są już znane urzędnikom. Rzeczniczka UM Katowice Ewa Lipka zapewniła, że formalnie sprawa została zgłoszona odpowiednim służbom, a monitoring z ul. Stawowej zabezpieczony.
- Instrumenty są niezniszczalne przy normalnym użytkowaniu. Są odporne na warunki atmosferyczne - również ekstremalne. Natomiast nie są to pancerne fortepiany, odporne na działania wandali, nakierunkowana na ich uszkodzenie - wyjaśniła Ewa Lipka.
Skontaktowaliśmy się również z Łukaszem Kałębasiakiem, rzecznikiem Instytucji Kultury im. Krystyny Bochenek (Katowice Miasto Ogrodów), która opiekuje się fortepianem na pl. Kwiatowym. On również zapewnił, że sprawa została zgłoszona Komendzie Miejskiej Policji w Katowicach.
- Najpewniej fortepiany zostaną naprawione w ramach gwarancji - powiedział Łukasz Kałębasiak. - One są odporne, ale nie niezniszczalne. Jeżeli ktoś przypuści atak z premedytacją, to nie ma takiej rzeczy, która nie uległaby uszkodzeniu - dodał.