Co dalej z lokomotywownią w Katowicach? Procedura wpisu do rejestru zabytków przedłużona

Procedura związana z wpisaniem lokomotywowni w Katowicach do rejestru zabytków województwa śląskiego została przedłużona. Powodem jest pożar, który niemal doszczętnie strawił budynek administracji. Wbrew zapowiedziom PKP nie wiadomo jednak, czy ten fragment kompleksu zostanie wyburzony.

Patryk Osadnik
Słup dymu unosił się nad Katowicami w czasie pożaru lokomotywowni

Pod koniec października ogień niemal doszczętnie strawił budynek administracji dawnej lokomotywowni w Katowicach. - Kiedy na miejsce przyjechały pierwsze zastępy, dach budynku był całkowicie pochłonięty płomieniami. Spłonęły wszystkie drewniane elementy stropów oraz zadaszenie - poinformował nas wówczas oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach st. kpt. Adam Kryla.

Pożar wybuchł tuż przed zakończeniem procedury związanej z wpisaniem całego kompleksu - składającego się z hal wachlarzowych wraz z zapleczem technicznym, wieży ciśnień oraz budynku administracji - do rejestru zabytków województwa śląskiego.

Co dalej z budynkiem administracji lokomotywowni?

Choć początkowo rzecznik Polskich Kolei Państwowych poinformował, że obiekt przeznaczono do rozbiórki, która miała zacząć się niezwłocznie, to w czwartek, 4 listopada, dowiedzieliśmy się, że jego los nie jest jeszcze przesądzony.

"Po zakończeniu akcji gaszenia pożaru, któremu uległ budynek administracyjny lokomotywowni, straż pożarna przekazała PKP S.A. ten teren. W ślad za tym wydane zostały zalecenia, związane m.in. z powiadomieniem nadzoru budowlanego o zaistniałym zdarzeniu. Następnie organ nadzoru budowlanego przeprowadzi postępowanie oceniające stan techniczny budynku i podejmie decyzje rozstrzygające o losie obiektu" - przekazał 24Kato Michał Stilger, rzecznik PKP.

Dowiedz się więcej:

Procedura wpisu do rejestru zabytków przedłuży się

Dawna lokomotywownia w Katowicach to obiekt unikatowy. Choć w oczy rzucają się przede wszystkim hale wachlarzowe, to niezwykle cenna jest wieża ciśnień, która w ocenie architekta Ryszarda Nakoniecznego jest najstarszą konstrukcją żelbetową na terenie Polski.

Społecznicy podkreślają także historyczne znaczenie kolei dla historii Katowic oraz całego regionu. - Pojawienie się na tym terenie kolei pociągnęło za sobą gwałtowny rozwój. Sieć torów to tak naprawdę krwiobieg, który pozwalał i nadal pozwala funkcjonować całemu Górnośląskiemu Okręgowi Przemysłowemu, o czym zapominamy. W zbiorowej pamięci utrwaliło się górnictwo, ale hutnictwo czy kolej zostały całkowicie zapomniane - uważa Joanna Budny-Rzepecka z Kongresu Ochrony Zabytków.

W jaki sposób pożar wpłynie na procedurę związaną z wpisaniem lokomotywowni do rejestru zabytków?

- Procedura wpisowa przedłuży się najprawdopodobniej do końca listopada. Czekamy na ustalenia dotyczące przyczyn pożaru oraz stanu obiektu - zapowiada Mirosław Rymer, rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Katowicach.

Jeśli okaże się, że budynek administracji będzie trzeba rozebrać, postępowanie dowodowe dotyczące wpisu zostanie powtórzone, ponieważ zmieni się jego zakres.

PKP chciałoby przekazać lokomotywownię miastu

Zapytaliśmy biuro prasowe PKP o plany dotyczące przyszłości lokomotywowni. Dowiedzieliśmy się, że jej komercyjne zagospodarowanie, najem, dzierżawa lub sprzedaż są utrudnione ze względu na położenie pomiędzy torami i brak drogi dojazdowej. Poza tym wkrótce rozpocznie się wokół duża inwestycja związana z przebudową infrastruktury kolejowej, a do czasu jej zakończenia nie będzie możliwości przekazania obiektu komukolwiek.

"Nowelizacja ustawy o komercjalizacji i restrukturyzacji PKP umożliwiła oddawanie mienia zabytkowego do zagospodarowania - na podstawie umowy - m.in. przez jednostki samorządu terytorialnego. Wystąpiliśmy do Urzędu Miasta Katowice z propozycją zawarcia takiego dokumentu, ale obecnie ze strony samorządu nie ma zainteresowania zagospodarowaniem obiektów wchodzących w skład kompleksu dawnej lokomotywowni" - przekazał nam rzecznik PKP.

Michał Mendala z biura prasowego UM Katowice potwierdził, że stanowisko magistratu w sprawie lokomotywowni jest niezmienne. - Miasta nie stać w tej chwili na utrzymanie i zagospodarowanie tego obiektu - powiedział w rozmowie z 24Kato.

Subskrybuj 24kato.pl

google news icon