Katowicka restauracja Bułkęs wygrała w sądzie w sprawie karnej. Aż 23 zarzuty działania w lockdownie!

Katowicka restauracja Bułkęs jako jedna z pierwszych w Katowicach i w woj. śląskim zdecydowała się otworzyć dla gości w lockdownie, mimo zakazu prowadzenia takiej działalności. Dzisiaj, 28 czerwca 2021 r. odbyła się rozprawa karna przeciwko właścicielom Bułkęsa. Sąd zakończył sprawę na pierwszym posiedzeniu.

Przed Sądem Rejonowym w Katowicach

Katowicki Bułkęs, restauracja serwująca gorące bułki z rozmaitymi nadzieniami i burgery, zdecydowała otworzyć się dla gości już 15 stycznia 2021 r., mimo rozporządzenia rządu o zakazie prowadzenia takiej działalności gastronomicznej (możliwe było tylko sprzedawanie jedzenia na wynos albo na dowóz).

Restauracja od tego czasu działała nieprzerwanie, nękana jednak częstymi kontrolami sanepidu i policji.

Dzisiaj, prawie pół roku od pierwszych kontroli sanepidu i policji, 28 czerwca 2021 r. właścicielka Bułkęsa stanęła przed obliczem sędziny w Sądzie Rejonowym Katowice-Wschód. Toczyła się sprawa karna, właścicielce postawiono aż 23 zarzuty.

Tak pisze o tym dniu w poście na Facebooku Bułkęsa:

"Dziś 28.06.2021, minęło prawie pół roku od otwarcia i od pierwszych kontroli Sanepidu i Policji. Przyszedł czas stanąć przed Sądem w sprawie wykroczeń. Sąd Rejonowy Katowice-Wschód w Katowicach na dzisiejszym posiedzeniu UMORZYŁ postępowanie w sprawie karnej, gdzie staliśmy pod 23 (!) zarzutami niestosowania się do zakazu działalności gospodarczej nakładanego aż 3 rozporządzeniami. Sąd uznał, że otwieranie rozprawy i przeprowadzanie jakichkolwiek dowodów nie ma sensu, bo podziela w całości nasze wyjaśnienia składane na Policji i stanowisko zajęte w sprzeciwie. W ustnym uzasadnieniu usłyszeliśmy, że rozporządzenia covidowe zostały wprowadzone do porządku prawnego w sposób sprzeczny z podstawowymi konstytucyjnymi zasadami państwa prawa. Przepisy ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi są blankietowe, w zasadzie „martwe” i nie zawierają wymaganych prawem szczegółowych wytycznych dla rozporządzenia. Pani sędzia podkreśliła, że nieuprawnione w ocenie sądu byłoby karanie za czyny, które aktualnie nie są już zabronione. Sąd zaznaczył też, że ma świadomość, że liczba zarzutów wynika z tego, że to Bułkęs jako jeden z pierwszych w Polsce i pierwszy na Śląsku otworzył się i działał."

Nareszcie możemy odetchnąć z ulgą - skwitowała właścicielka Bułkęsa, dziękując jednocześnie adwokatkom, które zaangażowały się w obronę strajkujących przedsiębiorców.



Subskrybuj 24kato.pl

google news icon