Park przy Katowickim Centrum Onkologii po rewitalizacji

We wtorek 23 maja 2023 r. otwarto zrewitalizowany park przyszpitalny na terenie Katowickiego Centrum Onkologii w Katowicach przy ul. Józefowskiej 119 w dzielnicy Wełnowiec-Józefowiec.

Zrewitalizowano park przy szpitalu w Wełnowcu

To projekt z III edycji Marszałkowskiego Budżetu Obywatelskiego Województwa Śląskiego w ramach puli EKO. Wartość zadania: 1 937 747 zł (początkowo koszt był 1 229 152,00 zł, ale "zaistniała konieczność zwiększenia środków" - stąd finalna wartość zadania wynosi 1 937 747 zł). Zadanie zdobyło 7192 punktów.

- Zmodernizowany teren to blisko 3,5 tys. m2, w tym 2,5 tys. m2 terenów zielonych i 900 m2 utwardzonych, ekologicznych ścieżek, do tego m.in. tężnia, ekologiczne oświetlenie i toaleta, wszystko ma służyć pacjentom geriatrycznym i onkologicznym. Ten projekt zwyciężył w zeszłorocznej edycji Marszałkowskiego Budżetu Obywatelskiego i jestem przekonany, że będzie nam służył przez lata – mówił dyrektor Katowickiego Centrum Onkologii, Włodzimierz Migacz.

Zakres prac obejmował wykonanie:

• łąki kwietnej,
• solarnej stacji meteo,
• tężni,
• toalety publicznej,
• miejsca do gry w szachy,
• ławek solarnych z możliwością podłączenia urządzeń mobilnych,
• ławek parkowych,
• leżaków parkowych,
• tablic informacyjnych,
• koszy na śmieci,
• oświetlenia parkowego,
• ogrodzenia z paneli siatkowych.

Tak mała tężnia nie ma żadnych właściwości leczniczych

Nie ma się co kłócić o zasadność zrewitalizowania parku przy szpitalu, w którym pacjenci onkologiczni czy geriatryczni mogą spacerować, usiąść na ławce w otoczeniu zieleni. To na pewno pomaga w procesie leczenia. Poza tym park jest otwarty również dla mieszkańców dzielnicy, co też jest dużym plusem.

Jednak tak mała tężnia solankowa, jaką postawiono w parku przyszpitalnym, nie ma żadnych właściwości leczniczych. Owszem, nie szkodzi, ale o jakimkolwiek leczeniu górnych dróg oddechowych nie ma mowy. Jej powierzchnia musi być odpowiednio duża, by tężnia mogła być uznana za spełniającą warunki leczenia. Ot, powdychamy sobie trochę zimnej mgiełki, i tyle. Taka mała tężnia jako obiekt służący relaksacji - owszem, leczeniu jak w sanatorium - niestety nie. Polskę kilka lat temu ogarnął szał stawiania tężni, ale warto jednak przemyśleć, czy mikroobiekty takie jak w Wełnowcu mają sens. Czy nie lepiej przeznaczyć pieniędzy na coś innego, na przykład więcej drzew, które oczyszczają powietrze.