Policjanci pilnują porządku na dworcu PKP w Katowicach, ale też pomagają uchodźcom: noszą walizki, dostarczają jedzenie

Sytuacja na dworcu PKP w Katowicach znacząco się poprawiła w ostatnim czasie. Pomoc uchodźcom jest lepiej skoordynowana, zaadaptowano nowe pomieszczenia na poczekalnie, działa miasteczko namiotowe przed dworcem. Widać też sporą liczbę policjantów, którzy nie tylko pilnują porządku, ale też pomagają uchodźcom - dostarczają jedzenie na perony, a nawet noszą walizki.

Dworzec PKP w Katowicach stał się regionalnym centrum przesiadkowym dla uchodźców uciekających przed wojną w Ukrainie.

Dworzec PKP w Katowicach. Już spokojniej

9 marca pisaliśmy o trudnej sytuacji na dworcu: Rodziny z Ukrainy koczują na dworcu PKP w Katowicach. Wolontariusze robią, co mogą

Od kiedy służby wojewody, marszałka i miasta wzięły się do roboty, sytuacja zaczęła się poprawiać. Kilka dni temu w głównej hali dworca było już spokojnie, nikt nie koczował na materacach czy kocach, było więcej miejsc do siedzenia.

ZOBACZ TEŻ:

O ile za miasteczko namiotowe przed dworcem odpowiadają strażacy, to za pilnowanie porządku na dworcach - wzmożone siły policji. Policjantów i policjantek jest naprawdę sporo na dworcu.

Przez całą dobę nad bezpieczeństwem na dworcu PKP czuwają policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach oraz katowickiego Oddziału Prewencji. Mundurowi nie tylko dbają o to, aby nie doszło do żadnego przestępstwa na szkodę uchodźców i naszych obywateli.

Policjanci noszą też walizki i dostarczają jedzenie

Jednak policjanci nie tylko pilnują porządku, ale też realnie pomagają uchodźcom. Nie robią problemów, gdy ktoś potrzebuje pomocy np. przy przeniesieniu walizki na peron, z którego odjeżdża ich pociąg. Donoszą też jedzenie i wodę tym podróżnym z Ukrainy, którzy decydują się pozostać na peronie w oczekiwaniu na pociąg, i nie schodzić do głównego holu dworca.

Podkomisarz Agnieszka Żyłka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Katowicach, pytana o to, ilu codziennie funkcjonariuszy pracuje na dworcu, odpowiada, że nie da się ich tak łatwo policzyć.

- To są policjanci nie tylko z Katowic, ale również z innych, ościennych, miast. Poza tym niektórzy z nich wsiadają do pociągów, które przewożą uchodźców dalej, zapewniając tam bezpieczeństwo. Liczba policjantów patrolujących dworzec zależy też od liczby pociągów zapowiedzianych na dany dzień. Są oni potrzebni na dworcu zwłaszcza gdy przyjeżdżają pociągi i wysiada z nich dużo osób. Pociągi t nierzadko mają kilkugodzinne opóźnienia. Póki co siły nasze są wystarczające - dodaje Żyłka.

Policjanci są obecni też w Punkcie recepcyjnym w budynku Katowice Miasto Ogrodów na placu Sejmu Śląskiego, gdzie funkcjonuje też czasowa noclegownia dla uchodźców. Do 22 marca z noclegu oferowanego przez Instytucje Kultury im. Krystyny Bochenek skorzystało już ponad 4500 osób.

- Nasi policjanci zaangażowali się też prywatnie w pomoc uchodźcom - podkreśla Agnieszka Żyłka. - Kilkunastu z naszej komendy przyjęło pod swój dach rodziny ukraińskie i pomagają im w usamodzielnieniu się Nazbieraliśmy też 9 radiowozów pełnych darów dla uchodźców - dodaje Żyłka.

ZOBACZ TEŻ:

Subskrybuj 24kato.pl

google news icon